Zwiad przed obozem

Dwa dni temu, w czwartek, miał miejsce zwiad przed obozem. Odwiedzić proponowane miejsca obozowe wybrali się wraz ze mną Janek jako przedstawiciel 32. i Hubert jako przedstawiciel 15. Większość czasu spędziliśmy w samochodzie, jako że zrobiliśmy tego dnia ponad 400 km. Odwiedziliśmy ostatecznie dwa nadleśnictwa, co możliwe było z uwagi na obecność w obrębie tych nadleśnictw sporych jezior. Zależy nam bowiem w tym roku na rozwijaniu się i wprowadzeniu nowego elementu na naszym obozie – własnych łódek na których moglibyśmy trenować żeglarstwo i które służyłyby nam jako świetny środek transportu przy zwiadach w dalsze rejony naszego lasu.

Pierwszym miejscem, w którym była złożona wizyta było leśnictwo znajdujące się na północnych brzegach jez. Pile. Leśniczy zabrał nas na niezwykle malowniczy cypel. Miejsce wydawało się być idealnym pod ny obóz. Odpowiedni las dawałby nam upragniony cień, ale jednocześnie byłby dobrze nasłoneczniony. W dwóch trzecich otaczałyby nas woda, dzięki czemu mielibyśmy też dobry dostęp do łódek. Wracając do naszego samochodu byliśmy niemalże pewni tegorocznego miejsca na obóz. W związku z tym wybraliśmy się do Nadleśnictwa po to by omówić szczegóły wniosku i obozowania. Niestety okazało się, że z miejscem tym wiążą się pewne niedogodności związane z obecnością innych ludzi oraz odpowiednim zabezpieczeniem. Wizyta skończyła się ustaleniem, że przekalkulujemy nasze możliwości i odpowiemy, czy jesteśmy zainteresowani miejscem, czy z niego rezygnujemy. W związku z tym odwiedziliśmy drugiego leśniczego, licząc na to, że to co on nam zaproponuje będzie bardziej w naszym zasięgu. Pan leśniczy okazał się być bardzo miły i życzliwy. Mimo, że w pierwszej chwili, nie wiedząc czego oczekujemy, zaproponował nam rzecz daleką od naszych potrzeb, szybko doszliśmy do tego, co byłoby dla nas odpowiednie. Z proponowanych lokalizacji wybraliśmy jedną. Nie jest ona tak piękna jak poprzednia – jest to klasyczna polana o regularnym kształcie z plażą nad jeziorem – ale wygląda na to, że jest to propozycja bardziej realna dla nas organizacyjnie. Jezioro jest duże i długie, dlatego optymistycznie patrzymy na możliwość realizacji naszych założeń dotyczących tegorocznego obozu i wierzymy, że przy brzegu będziemy mieć swoje łódki.